Mówimy o bezpieczeństwie, ale ja cały czas podkreślam znaczenie bezpieczeństwa dnia codziennego. W czasach, kiedy mówimy o zbrojeniach oraz sojuszach międzynarodowych, nie możemy zapominać o tym, czego te armie mają bronić. Bronić mają państwa, które działa i stoi po stronie obywateli.
Wczoraj na konferencji prasowej Ursula von der Leyen przedstawiła zarys planu dozbrajania się Europy. To jest doskonały moment, aby wpłynąć na jego kształt. Przewodnicząca KE mówiła o tym, że konieczne jest zwiększenie nakładów na zbrojenia, że należy poluzować reguły fiskalne na zbrojenia.
To jest słuszny krok, ale ja apeluję do władz Polski oraz Unii Europejskiej, aby w ramach naszego bezpieczeństwa uwzględnić również bezpieczeństwo energetyczne. To dotyczy przede wszystkim Polek i Polaków, ponieważ w naszym kraju cena prądu jest jedną z najwyższych w Europie.
To efekt wielu lat zaniedbań oraz braku inwestycji w energetykę odnawialną oraz braku inwestycji w atom, a także przestarzałych sieci przesyłowych. W efekcie tego wszystkiego energia, w sposób dosłowny, wyparowuje w powietrze.
Czas abyśmy przeznaczyli więcej pieniędzy na inwestycje w energię odnawialną, w energię atomową oraz w modernizację sieci przesyłowych. To wieloletnie inwestycje, z którymi nie możemy czekać, ponieważ wzmocnią one naszą niezależność energetyczną i zwiekszą nasze bezpieczeństwo. A w ramach codziennego życia, obniżą rachunki za prąd.
A dziś musimy przedłużyć tarczę energetyczną, ponieważ nie może być tak, że za zaniedbania kolejnych rządów płacą Polki i Polacy.
Drożyzna jest faktem, rosnące koszty życia również. Składają się na to koszty kredytów, czy też koszty energii. Tarcze energetyczne należy przedłużać tak długo, póki realne ceny prądu nie zmaleją.
Magdalena Biejat, kandydatka na urząd prezydenta RP oraz wicemarszałkini Senatu